Trybunał Konstytucyjny o odrzuceniu skargi kasacyjnej w postępowaniu przed sądami adminsitracyjnymi
W wyroku z 8 kwietnia 2014 r., SK 22/11 Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 180 w związku z art. 178 i art. 176 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. − Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (dalej: p.p.s.a.) w zakresie, w jakim przewiduje odrzucenie, bez wezwania do usunięcia braków, skargi kasacyjnej niespełniającej wymogu zamieszczenia w niej wniosku o uchylenie lub zmianę orzeczenia wraz z oznaczeniem zakresu żądanego uchylenia lub zmiany jest niezgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 oraz z art. 78 konstytucji, a także z wywodzoną z art. 2 konstytucji zasadą ochrony zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, jest zgodny z wywodzoną z art. 2 konstytucji zasadą przyzwoitej legislacji. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie.
Skupiając się na sprawiedliwości proceduralnej (której istotą jest podmiotowe traktowanie uczestników postępowania, zakaz arbitralnego działania sądu, zapewnienie stronom możliwości korzystania z ich praw i gwarancji procesowych oraz zagwarantowanie im rzetelnego i merytorycznego rozpatrzenia sprawy w dwóch instancjach), Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że regulacja nakładająca na sądy obowiązek odrzucania środków odwoławczych przed ich merytorycznym rozpoznaniem, ze względu na dostrzeżone nieusuwalne braki formalne, stanowi ograniczenie dostępu do sądu drugiej instancji oraz prawa do zaskarżania orzeczeń wydanych w pierwszej instancji. Uznał, że w imię szybkości postępowania sądowego nie można poświęcać ochrony praw podmiotowych jednostek.
Zgodnie z wynikającą z art. 2 konstytucji zasadą zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, określaną też jako zasada lojalności państwa względem obywateli, prawo powinno zapewniać jednostkom bezpieczeństwo. Zakazane jest między innymi zastawianie prawnych „pułapek” na obywatela. Tymczasem ustawodawca z jednej strony objął skargę kasacyjną przymusem adwokacko-radcowskim (a więc nakazał, by była ona sporządzona przez profesjonalnego pełnomocnika, od którego trzeba wymagać profesjonalizmu w działaniu w imieniu mocodawcy), czyli wymusił na stronie postępowania działanie w zaufaniu do zawodowych umiejętności pełnomocnika i ponoszenie kosztów jego ustanowienia, z drugiej jednak – obciążył ową stronę wszystkimi nieodwracalnymi konsekwencjami błędu popełnionego przez owego pełnomocnika.