MENU

Pomoc dla frankowiczów – restrukturyzacja walutowych kredytów mieszkaniowych

Przyjęeurope-69526_1280ta przez Sejm wersja ustawy  o szczególnych zasadach restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych w związku ze zmianą kursu walut obcych do waluty polskiej może przynieść wymierne korzyści wielu kredytobiorcom, którzy zaciągnęli walutowe kredyty mieszkaniowe. W rozumieniu ustawy za takie uważa się kredyty denominowane lub indeksowane do waluty innej niż ta, w której kredytobiorca uzyskuje dochód, a więc m. in. popularne kredyty indeksowane do szwajcarskiego franka. Po przyjęciu ustawy dnia 5 sierpnia 2015 r. została ona skierowana do Senatu, gdzie niewykluczone, że zostaną zgłoszone poprawki.

Według brzmienia ustawy przyjętego przez Sejm bank na wniosek kredytobiorcy umorzyć ma 90 procent różnicy między pozostałą do spłaty wartością kredytu w walucie obcej a potencjalną pozostałą do spłaty wartością kredytu, gdyby został on zaciągnięty w złotych. Jednocześnie kredytobiorca zobowiązany byłby do spłaty różnicy pomiędzy wysokością sumy rat kapitałowo-odsetkowych podlegających potencjalnie spłacie dla kredytu, który byłby zaciągnięty w złotych a sumą spłaconych rat kapitałowo-odsetkowych w ramach kredytu walutowego.

Z uprawnienia do restrukturyzacji ma mieć możliwość skorzystania konsument, który zaciągnął walutowy kredyt mieszkaniowy, o ile są spełnione następujące warunki:

1) kredytobiorca nie posiada innego lokalu mieszkalnego ani innego domu jednorodzinnego;

2) powierzchnia użytkowa nieruchomości nie przekracza 100 m2 dla lokalu mieszkalnego i 150 m2 dla domu jednorodzinnego;

3) wartość wskaźnika LtV (stosunek wartości ekspozycji kredytowej do wartości kredytowanej nieruchomości) jest wyższa niż 80%.

Z uprawnienia do restrukturyzacji ma mieć możliwość skorzystania także kredytobiorca posiadający inne lokale mieszkalne lub domy jednorodzinne, lub ich części, jeśli zostały one nabyte w drodze spadku po dniu zaciągnięcia kredytu podlegającego restrukturyzacji.

Jeżeli na dzień złożenia wniosku o restrukturyzację kredytu  kredytobiorca będzie wychowywać troje lub więcej dzieci, to warunek, o którym mowa w pkt 2 powyżej ma nie nie mieć zastosowania.

Natomiast w wersji pierwotnie skierowanej do Sejmu różnica polegała przede wszystkim na tym, że wymagany metraż miał nie przekraczać 75 m2 dla lokalu mieszkalnego i 100 m2 dla domu jednorodzinnego, a umorzeniu miało podlegać 50% różnicy między pozostałą do spłaty wartością kredytu w walucie obcej a potencjalną pozostałą do spłaty wartością kredytu w złotych.

Z punktu widzenia kredytobiorcy, który byłby zainteresowany skorzystaniem z takiej restrukturyzacji, kluczowe jest w jakim ostatecznie kształcie ustawa wejdzie w życie i czy będzie on spełniał warunki, jakie będą przewidziane w ustawie po zakończeniu procesu legislacyjnego. W związku z procesem legislacyjnym w mediach toczy się burzliwa dyskusja o aspektach politycznych, ekonomicznych i prawnych procedowanej ustawy. W szczególności zgłaszane są wątpliwości co do zgodności z Konstytucją brzmienia ustawy przyjętego przez Sejm. Wątpliwości takie rzeczywiście wydają się uzasadnione. W wersji ustawy przyjętej przez Sejm de facto cały ciężar ekonomiczny trudnych do przewidzenia wahań kursów walut został przerzucony z kredytobiorców na banki. Jednocześnie nie przewidziano dla banków żadnej rekompensaty z tego tytułu. Jest to zatem bardzo daleko posunięta ingerencja państwa w cywilnoprawne zobowiązaniowe stosunki prawne wynikające z umów zawartych pomiędzy podmiotami prywatnymi zgodnie z ich wspólną wolą.  Ingerencja ta uszczupla prawa majątkowe banków. Przypomnieć należy, że zgodnie z art. 64 ust. 1 Konstytucji każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia. Wedle ust. 2 powołanego artykułu własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej. Z kolei w myśl art. 64 ust. 3 własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności. Ponadto według art. 21 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia. Wedle art. 21 ust. 2 wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem. Jednocześnie Konstytucja gwarantuje prawo równości. W świetle art. 32 ust.1 Konstytucji  wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Wydaje się, że wersja ustawy przyjęta przez Sejm może nie być zgodna z powołanymi wzorcami konstytucyjnymi. Prawa banków do żądania spłaty kredytów na warunkach wynikających z zawartych umów są prawami majątkowymi banków. Narzucenie bankom obowiązku zredukowania swoich wierzytelności wobec kredytobiorców narusza prawa majątkowe banków wynikające z zwartych umów kredytowych. Jednocześnie projekt nie wskazuje żadnych celów publicznych tego rozwiązania ani nie przewiduje odszkodowania dla kredytodawców.

Odnotować należy także wątpliwość co do zakresu zastosowania ustawy w brzmieniu zaproponowanym przez Sejm. Definiując bowiem kredyt mieszkaniowy w art. 2 ustawy wskazano, iż walutowy kredyt mieszkaniowy to kredyt, o którym mowa w art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz. U. z 2015 r. poz. 128, 559 i 978), o ile jest denominowany lub indeksowany do waluty innej niż ta, w której kredytobiorca uzyskuje dochód, przez walutowy kredyt mieszkaniowy rozumie się także pożyczkę denominowaną lub indeksowaną do waluty innej niż ta, w której pożyczkobiorca uzyskuje dochód, o ile spełnia pozostałe kryteria określone dla kredytu, o którym mowa w art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe. Natomiast art. 69 ust. 2 pkt 4a prawa bankowego obowiązuje od dnia 26 sierpnia 2011 roku. Zgonie z nim w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, umowa kredytu powinna określać m. in. szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Wraz z dodaniem tej regulacji do prawa bankowego wprowadzono unormowanie spłaty kredytu walutowego w walucie obcej. Przepisy przejściowe nałożyły ponadto wówczas obowiązek dostosowania wcześniej zawartych umów kredytowych do nowych regulacji. Można jednak zadać pytanie, czy jeżeli jakaś umowa kredytowa nie określa szczegółowo wymogów wskazanych w art. 69 ust. 2 pkt 4a prawa bankowego, to czy ustawa także ma mieć do niej zastosowania. Cel ustawy wskazuje, że zgodnie z intencją ustawodawcy takie umowy także powinny objęte regulacją ustawy. Jednak wskazana definicja powinna być bardziej precyzyjna. Kolejna wątpliwość może dotyczyć tego, czy ustawa ma dotyczyć tylko kredytów mieszkaniowych. I znowu cel ustawy zdecydowanie przemawia za stosowaniem jej tylko do kredytów zaciągniętych w celu realizacji celów mieszkaniowych. Jednak powołana definicja kredytu mieszkaniowego pozwala za taki kredyt uznać każdy kredyt, o którym mowa w art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz. U. z 2015 r. poz. 128, 559 i 978), o ile jest denominowany lub indeksowany do waluty innej niż ta, w której kredytobiorca uzyskuje dochód. A przecież kredyt, o którym mowa w art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz. U. z 2015 r. poz. 128, 559 i 978), wcale nie musi być kredytem zaciągniętym na cele mieszkaniowe.

Jednocześnie przypomnieć na marginesie wypada, że w przed sądami cywilnymi toczy się obecnie wiele spraw wytoczonych przez kredytobiorców przeciwko bankom. W składanych pozwach kredytobiorcy formułują przeciwko umowom kredytów walutowych różnego rodzaju zarzuty, w szczególności wskazując na stosowanie przez kredytodawców niedozwolonych klauzul umownych w postaci zapisów pozwalających na zbyt dowolne kształtowanie przez banki zmian wysokości oprocentowania oraz kursów walut stosowanych do przeliczania spłacanego kredytu. Ciekawe jaki wpływ na działania uczestników tych postępowań miałoby wejście w życie omawianej ustawy. Przede wszystkim jednak teraz śledzić trzeba dalszy przebieg procesu legislacyjnego. Dopóki jest on w toku, nie wiadomo przecież, czy ustawa w ogóle wejdzie w życie i jakie będzie jej ostateczne brzmienie.